Za nami bardzo ważne głosowanie, które dotyczą Polaków. 7 maja Brytyjczycy ponownie powierzyli Davidowi Cameronowi misję stworzenia rządu. Zwycięstwo Partii Konserwatywnej oznacza, że najpóźniej w 2017 roku czeka nas referendum. Brytyjczycy zdecydują, czy nadal chcą być w Unii Europejskiej.
Cameron sięga po władzę
36,6 % i 331 mandatów w parlamencie – oto wynik Partii Konserwatywnej. Dzięki takiemu poparciu partia Davida Camerona będzie mogła rządzić samodzielnie, bez potrzeby zawierania koalicji. 232 miejsca w parlamencie przypadły dla Partii Pracy. To znacznie mniej niż przewidywały przedwyborcze sondaże. Porażka w wyborach laburzystów skłoniła już szefa partii Eda Milibanda do złożenia dymisji z zajmowanego stanowiska. O ile Partia Pracy może mówić o porażce, o tyle Partia Niepodległości Wielkiej Brytanii może mówić o kompletnej katastrofie. Formacja Nigela Farage’a zdobyła zaledwie jeden mandat w parlamencie i kompletnie nie będzie się liczyć w na scenie politycznej. Co więcej, lider UKIP zapowiedział, że przestanie kierować partią. Jego dymisja została jednak odrzucona przez zarząd Partii Niepodległości Wielkiej Brytanii. Słaby wynik wyborczy Farage’ a to niejedyny problem z jakim musi zmagać się kontrowersyjny polityk. Jedyny poseł partii w parlamencie Douglas Carswell nie wypowiedział się jeszcze, czy nadal będzie popierał UKIP. Jego zdaniem, partia prowadzi zbyt ostrą nagonkę na imigrantów i za bardzo podkreśla swoje antyunijne nastawienie. Jak więc widać szef UKIP ma wielki problem. Okazuje się bowiem, że nie tylko nie potrafi przekonać do siebie wyborców, ale i własnych członków partii… Warto jednak podkreślić, że UKIP stało się ofiarą jednomandatowych okręgów wyborczych.
Wielka Brytania poza Unią Europejską?
Faktem jest natomiast, że przyszyły rząd Davida Camerona, którego skład został już ogłoszony, poprosi Brytyjczyków o wypowiedzenie się w kwestii pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Dokładna data referendum nie została jeszcze ustalona, ale wiadomo że stanie się to w przeciągu dwóch najbliższych lat. Partia Konserwatywna, dzięki zdobyciu 331 mandatów uzyska większość w parlamencie, a to oznacza, że decyzje o zmianie przyznawania zasiłków już niedługo mogą stać się faktem. W kampanii wyborczej David Cameron wielokrotnie podkreślał, że należy na nowo określić warunku przyznawania benefitów dla dzieci. Warto również podkreślić fakt, że tak dobrego wyniku Partii Konserwatywnej nikt się nie spodziewał. Sondaże publikowane przed wyborami wskazywały, że wygra Partia Pracy bądź ugrupowanie Camerona, ale z minimalną przewagą. Wyniki wyborów pokazały jednak, że badania nie odzwierciedlały rzeczywistych przekonań Brytyjczyków. Zwycięstwa 7 maja pogratulował Davidowi Cameronowi szef Rady Unii Europejskiej, który powiedział, że liczy na to, iż Wielka Brytania zostanie w Unii Europejskiej. – Lepsza UE jest w interesie nie tylko Wielkiej Brytanii, ale też każdego kraju członkowskiego – napisał Donald Tusk w oświadczeniu.
Nowy rząd zmniejszy zasiłki
David Cameron w podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że jeśli wygra wybory to będzie starał się zmniejszyć wydatki budżetowe. Gdzie jego rząd będzie szukał oszczędności? Szef Partii Konserwatywnej ma dość jasno sprecyzowane plany. Chodzi oczywiście o kwestię zasiłków. Podczas zabiegania o głosy wyborców, David Cameron zapowiadał, że w pierwszej kolejności zajmie się dofinansowaniem dla rodzin, których dochód nie przekracza 26 tysięcy funtów rocznie. Premier Wielkiej Brytanii zamierza zmniejszyć próg tej kwoty do 23 tysięcy funtów rocznie. Kolejna zmiana ma dotyczyć zasiłków dla młodzieży. Nowy rząd Wielkiej Brytanii chce zabrać młodzieży w wieku 18-21 lat Jobseeker’s Allowance i zastąpić go świadczeniem wypłacanym przez pół roku. Brytyjskie media spekulują również, że Cameron chciałby zmienić formę pomocy finansowej dla niepełnosprawnych, ale obawia się, że mogłoby to, prócz oszczędności, przynieść także straty finansowe.
Nie masz pracy? Czeka cię deportacja
Drugim wielkim pomysłem z którym David Cameron szedł do wyborów, było referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Póki co, rząd brytyjski wciąż nie podał konkretne daty przeprowadzenia głosowania, ale wiadomo, że to perspektywa najbliższych dwóch lat. Co ważne, Cameron zapowiedział zamiany w przyznawaniu zasiłków dla emigrantów – Tax Credit wypłacane byłoby tylko dla dzieci, które na stałe mieszkają na Wyspach. Innym pomysłem jest deportacja osób, które przez sześć miesięcy pozostają bez pracy. Wszystkie te pomysły muszą zostać jeszcze zaakceptowane przez Komisję Europejską, ale o to już zabiega minister finansów. – Przyjechałem tu aby wykonać konkretne zadanie: poprawić stosunki Wielkiej Brytanii z resztą Europy i zreformować Unię – powiedział George Osborne ministrom finansów państw UE podczas spotkania w Brukseli. Widać więc jak bardzo Davidowi Cameronowi zależy na zmianach. Już wkrótce może je zacząć wprowadzać.
foto: welfareweekly