Na nic zdało się wprowadzenie wyższych kar dla rodziców, którzy zabierają dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego. Mimo że ministerstwo edukacji ma prawo nałożyć nawet 120 funtów kary za nieobecność dziecka, brytyjscy rodzice wolą jechać na wakacje podczas roku szkolnego niż w przerwie letniej. Wszystkiemu winne są szybko rosnące ceny wyjazdów, które zawsze podwyższają się w wakacje.
Nowe prawo – wyższe kary
Nowe prawo dotyczące kar za nieobecności dzieci podczas roku szkolnego, obowiązuje od września zeszłego roku. Ale jak podało ministerstwo, wyższe kary wcale nie spełniły swej roli – sześćdziesiąt siedem tysięcy funtów zapłacił już rodzice, którzy na odpoczynek zabrali dzieci w trakcie roku szkolnego. Resort wyliczył również, że stanowi to siedemdziesiąt procent więcej niż rok temu. W niektórych miastach liczba nałożonych kar wzrosła niemal dwukrotnie.
Straty dziecka i rodziców
Jak tłumaczą rodzice, decydują się na wyjazd z dziećmi poza czasem wakacyjnym, ponieważ w sezonie biura podróży stale podnoszą ceny swoich usług. Dodają, że nawet wliczając kary za absencję dzieci i tak takie rozwiązanie bardziej się opłaca. Problem tylko w tym, że każda nieobecność dziecka to strata, ponieważ musi ono potem nadrabiać zaległości w szybszym, niż to założone, czasie. Tracą również dzieci w klasie, gdyż nauczyciel musi skupić się na tym, by uczeń nieobecny mógł zaległości nadrobić. Ostatecznie na takiej sytuacji tracą wszyscy: rodzice tracą pieniądze, dziecko traci możliwość normalnego trybu nauki, zaś klasa z nauczycielem ma potem problemy, by nadążyć z założonym programem nauczania.
Walka rodziców, bierność rządu
Rodzice składali w tej sprawie petycję w ministerstwie, ale jak dotąd bezskutecznie. Postulują oni, by każdy przypadek łamania prawa badać indywidualnie, ponieważ są różne sytuacje. Słynny jest przykład Stewarta Sutherlanda, który na co dzień pracuje w Ministerstwie Obrony i nie ma możliwości wzięcia urlopu w czasie wakacji. Jak sam mówi, bardzo niesprawiedliwe jest stawianie jego przypadku z ludźmi, którzy celowo nie posyłają dzieci do szkoły.
Horrendalnie wysokie ceny, które narzucają biura podróży zniechęcają rodziców na wypoczynek z dziećmi w trakcie trwania wakacji. Na tyle skutecznie, że gotowi są oni zapłacić karę za absencję dzieci w szkole. Czy naprawdę rząd, podwyższając kary sądził, że zmusi rodziców do zmiany wypoczynkowych planów? Może teraz pora włożyć kij w mrowisko i pomyśleć o biurach podróży?
źródło: Polskie Radio