google.com, pub-3423369683337904, DIRECT, f08c47fec0942fa0

Znaczenie „afery taśmowej” dla relacji polsko-brytyjskich

0

„Afera taśmowa”, która wybuchła w Polsce po publikacjach tygodnika „Wprost”, pogrążyła polski rząd w kryzysie. Jednym z wątków rozmów, które udało się nagrać, jest krytyka polityki socjalnej, jaką prowadzi premier David Cameron. Jakie znaczenie dla relacji brytyjsko – polskich może mieć ten fakt?

Wielka Brytania pozamyka granice jak Norwegia

W 26 numerze tygodnika „Wprost” z dnia 23 czerwca, jeden z opublikowanych stenogramów to rozmowa, jaką przeprowadził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski z byłym wicepremierem Jackiem Rostowskim. Spotkanie odbyło się wiosną 2014 roku w ekskluzywnej restauracji w Warszawie. Jednym z tematów jest wątek brytyjskiej polityki i planów Davida Camerona, dotyczących ograniczenia zasiłków dla Polaków, którzy żyją w Wielkiej Brytanii. Minister Sikorski w bardzo wulgarnych słowach krytykuje postawę premiera Camerona oraz mówi, że jest niekompetentny. Szef MSZ zarzuca także liderowi Partii Konserwatywnej, że niepowodzenie paktu fiskalnego to właśnie wina brytyjskiego polityka. Rostowski wtóruje swemu towarzyszowi i snuje, jak będzie wyglądać przyszłość Wielkiej Brytanii. Zdaniem byłego wicepremiera, Cameron przegra przyszłoroczne wybory, zaś Wielka Brytania wystąpi z Unii Europejskiej i pozamyka granice tak jak zrobiła to Norwegia. Warto dodać, że Rostowski posiada brytyjskie obywatelstwo, zaś Sikorski jest absolwentem Oxfordu.

Tusk krytykuje Camerona

Wątek polskich emigrantów żyjących na Wyspach, jest również obecny podczas rozmowy byłego rzecznika rządu Pawła Grasia z prezesem Orlenu, Jackiem Krawcem. Panowie dyskutują o pomyśle premiera Wielkiej Brytanii, dotyczącego zmiany systemu opieki socjalnej oraz o uchwaleniu prawa ułatwiającego deportację. Prezes Orlenu opisuje, że zna Davida Camerona osobiście z Europejskiego Forum Nowych Idei i bardzo zdziwił go pomysł odnośnie zasiłków. Z kolei Paweł Graś opisuje, że Donald Tusk zaraz po publikacjach w prasie na ten temat zadzwonił i skrytykował premiera Wielkiej Brytanii w kilku mocnych zdaniach.

Relacje brytyjskich mediów

Brytyjskie media w swoich relacjach skupiają się na opisywaniu kryzysu politycznego, jaki nastąpił w Polsce po publikacjach w tygodniku. Dziennikarze podkreślają, że minister Radosław Sikorski był wymieniany, jako kandydat na następcę Cathrine Ashton na szefa dyplomacji UE. Ich zdaniem zawartość podsłuchanych rozmów, przekreśla szanse Sikorskiego na jakiekolwiek stanowisko w Europie. Publikują również zdania, w których szef MSW opisuje w mało eleganckich słowach Davida Camerona i podważa jego kompetencje do kierowania urzędem premiera. Dziennikarze z Wysp byli również zszokowani faktem, że do siedziby redakcji przychodzą służby specjalne w asyście policjantów i domagają się wydania materiałów.

Znacznie „afery taśmowej”

Publikacja we „Wprost” podsłuchanych rozmów, spowodowała w Polsce małe trzęsienie ziemi. Co prawda premier Tusk nie zdecydował się nawet na ani jedną dymisję, ale i tak poniósł wielkie straty, przede wszystkim wizerunkowe. Wielkie straty poniosła również Polska, na arenie międzynawowej. Poniosła straty polska dyplomacja, bowiem z nagranych rozmów wynika, że minister spraw zagranicznych prowadzi politykę zagraniczną z innymi państwami w sposób, w który za bardzo nie wierzy. Z taśm wynika, że nie ufa w sojusz polsko – amerykański i uważa go za szkodliwy, bo powoduje fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Czemu więc na obchodach 4 czerwca z tak wielką pompą witano prezydenta USA? Jak po takim rozmijaniu się dwóch narracji, oficjalnej i zakulisowej, można być wiarygodnym partnerem dla innych państw? Coś tu jest nie tak.

Wątek sojuszu z Amerykanami, to nie jedyny temat dyplomacji, jaki jest poruszany. Równie ważne są komentarze, jakim zostaje poddany premier Wielkiej Brytanii. Polscy politycy w niewybrednych słowach wyrażają opinie i krytykują Camerona za pomysł zmiany polityki socjalnej, który przewodniczący Partii Konserwatywnej zaproponował przed wyborami do europarlamentu. Pomijając fakt, że ministrowi spraw zagranicznych nie wypada używać wulgarnego języka, warto pamiętać, że opinie Sikorskiego mogą zaszkodzić Polsce w negocjacjach z Wielką Brytanią odnośnie losu Polaków tam mieszkających. A wobec prawdopodobnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, może to mieć duże znaczenie. Po publikacjach „Wprost”, siła negocjacyjna Sikorskiego uległa znacznemu osłabieniu. Wszyscy na tym stracimy.

źródło: „Rzeczpospolita”, „Daily Telegraph”

Leave A Reply