Słowo „pomyłka”, to jedno z najbardziej popularnych słów w Wielkiej Brytanii. Ilość pomyłek popełnianych przez urzędy w Anglii bije rekordy. „By mistake” usłyszeć można z ust lekarzy, pracowników banków czy szkół. Nie tak dawno, 80 letnia staruszka z demencją, spędziła noc w autobusie. Została tam zamknięta na noc przez pomyłkę. Firmy sprzedające energię i banki oferujące karty kredytowe również potrafią zabrać pieniądze z konta „by mistake”. Warto kontrolować tranzakcie i kasować nieaktualne przelewy Direct Debit. Chociażby po to, aby nie zapłacić za coś czego nie kupiliśmy.
List z prośbą o zwrot nadpłaty
Benefity stworzone zostały aby wspierać rodziny o najniższych dochodach. Tax credit ma zapewnić godny standard życia w Anglii. Osoby pobierające benefity spodziewać się mogą listu z prośbą o zwrot nadpłaty, która została niewłaściwie naliczona. Kwota, którą wypłaciło HMRC przez pomyłkę, jest bliska dwóch milionów funtów! Drugie tyle wypłacone zostało osobom, które korzystają z benefitów nielegalnie. W chwili obecnej, pracownicy HM Revenue and Customs wysyłają listy z wezwaniem do zapłaty kwoty naliczonej „by mistake”. Stwarza to ogromny problem dla rodzin o niskich dochodach, które pieniądze z benefitów wydawane są na bieżąco. Na szczęście urzędnicy proponują opcje spłat miesięcznych, tak aby nie pozbawić pieniędzy najbardziej potrzebujące rodziny w Anglii.
System benefitów w UK
Benefity w UK naliczane są na podstawie wielu czynników, które mogą zmienić się z dnia na dzień. Dlatego też, osoba pobierająca zapomogę, zobowiązana jest informować urząd o wszystkich zmianach dotyczących: godzin pracy, dochodu, ilości dzieci w rodzinie czy kosztów opieki nad nimi. Jest to system bardzo elastyczny lecz wadliwy i kosztowny. Każda rejestrowana zmiana wymaga zaangażowania urzędnika, ponownej kalkulacji i wysłania listu. Jeśli przemnożymy to przez ilość osób pobierających benefity w Anglii oraz dynamikę zmian w życiu, to zrozumiemy na co wydawane są pieniądze podatników w UK.
Nasiliła się liczba kontroli HMRC
Rząd Wielkiej Brytanii stawia coraz większy nacisk na lokalne urzędy, aby lepiej informowały osoby pobierające benefity. Nasiliła się również liczba kontroli HMRC. Sprawdzane są osoby indywidualne. Wywołało to spore zamieszanie, mieszkańcy Anglii skarżą się na niepotrzebny stres wywołany pomyłkami urzędów i kontrolami osób pobierających zasiłki. Wprowadzono w życie system korekcji błędów. Na czym będzie on polegał nie jest jasne. Domyśleć się można, że będzie to dodatkowa osoba kontrolująca pracę urzędników, za którą zapłacą podatnicy. Wytwarza się w ten sposób błędne koło. Rząd oszczędza na pomyłkach, a zaoszczędzone pieniądze wydaje na nowy personel.
Pomyłka ma zupełnie inne znaczenie w Anglii
Slowo „pomyłka” ma zupełnie inne znaczenie w Anglii. Pojawia się one w każdym aspekcie życia i pracy. Szkoda tylko, że to mieszkańcy ponoszą konsekwencje za pomyłki urzędników. W przypadku pomyłek popełnionych przez pracowników HMRC obowiązuje zasada: straty są wliczone w koszta. Plan walki z pomyłkami urzędów w UK zawiera nowy system elektroniczny, który zmniejszy liczbę pomyłek. Wybiórcze kontrole ukrócić mają wyłudzanie benefitów w Anglii. Wygląda na to, że czasy „by mistake” mają się ku końcowi ale do tego jeszcze długa droga. Przez wyeliminowanie pomyłek, Anglia straci swój urok. Kolejnym krokiem zmian będzie punktualność?
