Polski parlament pracuje nad projektem ustawy zaostrzającej ustawę antyaborcyjną. Ponieważ budzi to sprzeciw wielu środowisk kobiecych i zwykłych obywateli, postanowiliśmy przypomnieć jakie prawo obowiązuje u nas, w Wielkiej Brytanii. Wiele Polek nie wie bowiem, że mogą legalnie i bez ponoszenia kosztów usunąć ciążę.
W Wielkiej Brytanii, kraju w którym obowiązuje liberalne prawo aborcyjne, prace polskiego parlamentu budzą wiele obaw. Tutejsze media na bieżąco informują o protestach i manifestacjach, przedstawiając stanowiska środowisk kobiecych. Gazeta „The Guardian” zamieściła długą opinię Polki, według której prawie całkowity zakaz aborcji zepchnie Polskę do „patriarchalnej przeszłości, kiedy to kobiety były tylko instrumentami do rodzenia dzieci”.
Wielka Brytania ma już dawno za sobą czasy, kiedy kobiety musiały przerywać ciąże domowymi sposobami albo w podejrzanych gabinetach ginekologicznych. Od 1967 roku mogą legalnie i bezpiecznie usuwać płód do 24 tygodnia, a w szczególnych przypadkach nawet później. Zabiegi wykonywane są w specjalistycznych klinikach za darmo i za zgodą dwóch lekarzy, którzy w ten sposób poświadczają, że aborcja jest legalna. W przypadku trwałych uszkodzeń płodu lub gdy życie kobiety jest zagrożone, zabieg może być przeprowadzony na każdym etapie ciąży w państwowym szpitalu NHS.
W sumie na terenie całego kraju działa 250 klinik aborcyjnych, które gwarantują kobietom wsparcie przed i po zabiegu, dostarczają pełną informację medyczną i zapewniają dyskrecję. Jeśli kobieta waha się czy poddać się zabiegowi może poszukać pomocy w British Pregnency Advisor Service. Tamtejsi specjaliści omówią wszelkie alternatywy dla aborcji, czyli między innymi urodzenie dziecka i oddanie go do adopcji lub rodziny zastępczej.
Według rządowych statystyk w zeszłym roku w Anglii i Walii przeprowadzono prawie 186 tysięcy legalnych aborcji. Konserwatyci uważają, że to zadecydowanie za dużo i postulują aby przepisy zaostrzyć, czyli zezwolić na aborcje tylko do 12 tygodnia ciąży. Mają przy tym wsparcie organizacji Pro-Life, które regularnie prowadzą akcje antyaborcyjne przed klinikami przeprowadzającymi zabiegi usuwania ciąży. Raz w roku organizują też manifestację March For Life.
